Mówi się, że najlepszym przyjacielem człowieka jest pies. Czemu? Zawsze wysłucha, nie nakrzyczy. Na krótką metę zdaje egzamin. Ale potem pojawia się pustka, bo potrzebujemy innej bliskości.
Jeśli czujemy się samotni, a jesteśmy osobami wierzącymi mamy jedno wyjście. Tym przyjacielem może zostać Bóg. Jemu możemy powierzyć swoje problemy, poradzić się. On chociaż zapewne nie odpowie nam głośno, uczyni to w inny sposób. Jeśli wsłuchamy się na pewno dostaniemy odpowiedź. On zawsze nas przyjmie z otwartymi rękoma. Nie ważne, czy to będzie osoba starsza, młodsza, strażak czy lekarz. Musimy tylko sami tego chcieć. Oczywiście osoby mające bliskich towarzyszy mogą też mieć w Bogu przyjaciela. On dla każdego znajdzie czas i miejsce.
Dziękuję temu, który oddał swój czas, gdy najbardziej potrzebowałam wsparcia drugiego człowieka. Dla tej osoby dedykuję napisany przeze mnie wiersz:
"Po prostu bądź"
Jesteś ze mną zawsze,
Nawet gdy oto nie proszę.
Wiesz, co powiedzieć, by mnie pocieszyć.
Twoje słowa są dla mnie drogowskazem i źródłem nadziei.
Gdy wszyscy mnie opuścili,
Ty pozostałeś...
Sprawiając, że teraz mam dla kogo żyć.
Wiedz, że jesteś kimś,
Komu bezgranicznie ufam,
Dającym światło w ciemnym tunelu.
Gdyby nie Ty,
Teraz pewnie by mnie tu nie było.
Dziękuję Ci za Twoją obecność,
Za wiarę we mnie i zrozumienie.
Wystarczy mi tylko Twoje milczenie...
Proszę, po prostu bądź...
"I trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę."
Anna Frankowska