piątek, 13 sierpnia 2010

Młodzi a religia

Wielu młodych ludzi nie interesuje religia. Bóg nie jest dla nich ważny, lepiej gdy znajduje się gdzieś daleko. Chciałabym poruszać kwestię lekcji religii. "Po co w ogóle ten przedmiot? To strata czasu." - te słowa często mogłam usłyszeć w swojej szkole. W sumie nie ma, co się dziwić. Jeśli chodzi się na te zajęcia z przymusu, to faktycznie jest to trochę bez sensu. Ale z drugiej strony, może to być jedyny kontakt z religią. Może dzięki tym sporadycznym lekcjom niektórzy przypomną sobie o Bogu. Wydaje mi się, że do Boga ciężko jest zachęcić. Często dyskusje, czy inne pomysły na dobrą katechezę mijają się z celem, bo uczniów po prostu Bóg nie interesuje. Spychany jest na sam dół, bo są "ważniejsze sprawy". Pewnie potrzeba jeszcze dużo czasu na zmianę nastawienia do tego przedmiotu przez młodych ludzi, o ile w ogóle ona nastąpi...
Czasem może być to wina nauczyciela. Zniechęca do wiary, prowadzi nieciekawe zajęcia. Ale pedagog nie powinien być całkowitą przeszkodą w odkrywaniu Boga. Jest przecież Kościół. Nie warto zwalać winę na nauczyciela. Może jest tam też nasz błąd. Spróbujmy go dostrzec...


"Aby wiara nasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej."
1 Kor 2,5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz