środa, 15 czerwca 2011
Odpoczynek...
Za kilka dni skończy się rok szkolny. To był dla mnie ciężki czas. Nowa szkoła, nowi znajomi czy nauczyciele. Ale nie wiem, czy nie najlepszy. Chociaż nie potrafię dogadać się ze wszystkimi, wystarczy mi ta jedna osoba, która będzie umiała mnie zrozumieć. Lepiej mieć jednego przyjaciela, który będzie z nami, gdy przeżywamy ciężkie chwile niż kilkunastu, którzy są tylko przy nas, gdy oni czegoś potrzebują. Udało mi się zrealizować cel, by zdobyć pewną średnią ocen. Ale to w dużej mierze zasługa osoby, która mnie dobrze zmotywowała :) Gdy pomyślę, że za kilka dni rozstanę się na dwa miesiące z nauką, szkołą z jednej strony się cieszę, ale z drugiej w sumie nie. Wreszcie będę mogła odpocząć od tego wszystkiego, nie przejmować się, że czegoś nie potrafię i realizować ułożony już grafik. Ale muszę się też pożegnać z osobami, których obecność wiele mi daje, ale poradzimy sobie :) Pomyśleć, że kiedyś szkoła była dla mnie całym życiem... Zamierzam zregenerować swoje siły i w przyszłym roku może dać z siebie troszkę więcej? Zobaczymy... Teraz, po tym roku jestem strasznie zmęczona, ale szczęśliwa, więc to jest najważniejsze. A w wakacje zasłużony wypoczynek :) Jak siebie znam, to nie będę leżeć do góry brzuchem tylko znajdę sobie ciekawe zajęcie. Mam tylko nadzieję, że w tym całym odpoczywaniu nie zapomnę o modlitwie, o Jezusie. Chciałabym, żeby towarzyszył mi przez cały czas. Jak się już przekonałam, On daje siłę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kodeń - 18 lipca! I na pewno nie zapomnisz o Jezusie! :D
OdpowiedzUsuń