poniedziałek, 14 lutego 2011

Zaufanie

Jak trudno jest zaufać drugiemu człowiekowi po różnych doświadczeniach, jak ciężko jest rozmawiać o tym co boli... Czasem widzę, że ktoś chce oddać mi swój czas, swoje rady, ale nie potrafię ich przyjąć. Nie umiem, bo się boję, że się znów zawiodę, że będę dla kogoś niepotrzebnym ciężarem. Niestety wiem, że drugą osobę może to ranić... Ja się na nowo uczę. Czasem widzę tę dłoń, ale nie potrafię jej złapać, bo tak ciężko poprosić kogoś o pomoc. Staram się ponownie uwierzyć, że są ludzie, którzy także i mi chcą pomóc, po tym jak wiele osób mnie opuściło. To dla mnie bardzo cenne, gdy mogę zobaczyć kogoś dla mnie ważnego, kogoś komu wiem, że mogę powierzyć swoje cierpienie i radości. Ja tak bardzo za to dziękuję, za to że ktoś przy mnie potrafi się zatrzymać, chociaż często od razu nie dopuszczam go do swojego życia. To wszystko chyba dzieje się ze strachu przed kolejnym wyśmianiem, przed lękiem powrotu do przeszłości. Tak bardzo chciałabym to wszystko naprawić, chyba tak naprawdę naprawić samą siebie... Ale potrzebuję jeszcze wiele czasu, który tak szybko ucieka i wiary, że uda mi się to zmienić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz