poniedziałek, 16 maja 2011

Decyzja

Chciałam na początku podziękować osobie, która zamieściła ostatni komentarz dotyczący skasowania bloga. Dzięki niemu coś zrozumiałam. Kiedyś bardzo ujęły mnie słowa hasła przewodniego tej strony, a teraz chyba właściwie zapomniałam jak mają wiele do przekazania. Na szczęście ktoś mi o tym przypomniał :)
W zeszłym roku założyłam tego bloga, bo chciałam by za jego pośrednictwem osoby z różnych zakątków mogły w pewien sposób zbliżyć się do Jezusa. Może pragnęłam przekazać, co przeżywałam, gdy było mi naprawdę ciężko, czy też uchronić od pochopnych decyzji. Nie miałam komu o tym powiedzieć, więc dlatego założyłam tę stronę, by ktoś mógł o tym przeczytać. Bardzo często nadchodziły chwile, w których pisanie tutaj wydawało mi się takie bez sensu. Miałam wrażenie, że jest po prostu puste. Nie miałam siły go prowadzić, cokolwiek napisać. Ale może teraz uda się nie przerywać zamieszczania notek. Może komuś rzeczywiście pomaga, gdy to wszystko czyta. Może daje nadzieję, siłę... Nie wiem i pewnie się nigdy nie dowiem. Ale zapamiętam, że zanim po raz kolejny będę rozważać skasowanie bloga, przemyślę jego hasło przewodnie...
Zastanawiam się nad tytułem dzisiejszej notki... Decyzje, ile ich w życiu podejmujemy? Pewnie nie sposób ich zliczyć. Ale jedno jest pewne, cokolwiek byśmy nie postanowili będzie z nami Jezus. Sama decydując się na wolontariat w szpitalu, musiałam rozważyć możliwe konsekwencje tego wyboru. Chociaż było dużych negatywnych stron, znalazły się też i te pozytywne, a w szczególności to, że mogę być dla innych. Nawet nieważne, że jest wiele tych złych chwil, gdy rodzice czy znajomi się śmieją, istotne iż znajdują się też te dobre, gdy widzę uśmiech pacjenta.
Często myślę nad swoją przyszłością. Czy marzenie z dzieciństwa się spełni? Od kilku lat rozważam studiowanie germanistyki. Ale jest drugi kierunek, który marzy mi się od najmłodszych lat, to pedagogika. Na początku była ta zwykła, chciałam pracować w szkole podstawowej lub gimnazjum. Ale teraz od dłuższego czasu myślę o pedagogice specjalnej ze specjalizacją surdopedagogika. Nawet miałam dobre intencje, nauczyć się języka migowego, co zaczęłam czynić :) Tak bardzo bym chciała założyć szkołę, by w niej mogły uczyć się niepełnosprawne dzieci, często odrzucane przez środowisko. Chociaż moim rodzicom nie za bardzo pasuje ten kierunek, mi po raz kolejny wydaje się być tym, co naprawdę chcę robić. Mam wybór: Iść drogą, którą dyktuje mi serce, albo iść tą łatwiejszą, na której nie będę się poświęcać. Wiem, że na każdej spotkam Jezusa, bo jeśli nie zrobię tak jak On mi podpowiada i tak ze mną zostanie. Po prostu z prostej alei, skręcę na inną ścieżkę i zostanie wyrysowana dla mnie kolejna trasa. Muszę jednak pamiętać, że to będzie moja decyzja, nie rodziców, znajomych i to czy przejdę przez życie w sposób wyjątkowy zależy ode mnie, oni mogą mi tylko w tym pomóc ale też utrudnić. Najważniejsze, byśmy nie zapominali, że jest z nami Jezus i pragnie naszego szczęścia.

3 komentarze:

  1. Kasiu, to bardzo piekne myśli. Odważne i dojrzałe. Rośnij w Panu!

    OdpowiedzUsuń
  2. 47 years old Assistant Media Planner Modestia Cater, hailing from Arborg enjoys watching movies like Mysterious Island and Shooting. Took a trip to San Marino Historic Centre and Mount Titano and drives a C70. myslalem o tym

    OdpowiedzUsuń
  3. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń