środa, 31 sierpnia 2011

Odbierając sobie życie...

Liczba młodych osób, które popełniły samobójstwo z roku na rok rośnie. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego młodzież decyduje się na taki krok, co nimi kieruje w chwili sięgania po coś pomagającego umrzeć? Z własnego doświadczenia wiem, że człowiek wtedy gubi się we wszystkim, ma jakiś problem i nie umie sobie z nim poradzić, a że nikogo obok nie ma, dla niego to najprostsze wyjście. Gdy w trudnym momencie brakowało mi bliskiej osoby, kogokolwiek nic nie miało sensu. Nie potrafiłam poradzić sobie z sytuacją, która mi się przydarzyła i najłatwiejszym rozwiązaniem było skończenie ze sobą. Teraz wiem, że to był wielki błąd. Jednak moje życie zostało ocalone, ale niestety nie wszyscy mają takie szczęście. Gdy wracam do tamtego czasu, pamiętam wielkie osamotnienie, brak osoby, która mogłaby mi pomóc. Ale wydaje mi się, że wielu młodych ma tych osób nawet zbyt dużo, mogą czuć się trochę przytłoczeni obecnością ich wszystkich. Myślę, że w momencie gdy chcemy ze sobą skończyć i każdy wokół nas powtarza, byśmy tego nie robili, my to uczynimy specjalnie. Najlepiej gdy będzie z nami jedna, może dwie zaufane osoby. Ktoś kto z nami przetrwa ten najgorszy czas. Wciąż jest pewnie pytanie: Dlaczego od razu się zabijać? Nie wiem, nie umiem na nie odpowiedzieć, chociaż sama przez to przechodziłam. To jest jakiś impuls, chęć odejścia od sytuacji, która nas przerasta. Wtedy nie interesowało mnie to, co będą czuli moi rodzice, znajomi. Wciąż powtarzałam sobie: Tak będzie lepiej. Teraz wiem, że pewnie to lepiej nigdy by nie nastąpiło. Zrozumiałam, że życie jest wielkim darem, który może odebrać wyłącznie Jezus...
Jeśli znacie kogoś, kto chce popełnić samobójstwo, bądźcie przy nim. Wierzcie, to naprawdę ważne. Ta osoba, sama nie poradzi sobie z daną jej sytuacją. A Wasza obecność może wiele jej dać, chociaż nie będzie oto prosić, a nawet Was wyrzuci, jednak Wy nadal przy niej czuwajcie. Czasem drobne gesty skierowane do tego człowieka mogą być czymś nieocenionym. Nie bójcie się przytulić, powiedzieć: "Jestem z Tobą.", bo to wszystko pomaga podnieść się z tak wielkiego upadku. Gdy ktoś jest z nami, gdy się cierpi, dużo łatwiej przez to przejść...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz